Miłość na mikołajki
Mikołajki już za moment, już za chwilę. I się zacznie... No bo się zacznie.
Zacznie się kupowanie papieru bądź torebek prezentowych, pudełeczek, czy woreczków ozdobnych, bieganie po sklepach w poszukiwaniu tej konkretnej pomady do brwi dla siostry, czy akurat tego noża szefa z Fiskarsa dla mamy.
I to samo będzie za niecały tydzień, bo przecież zbliża się tzw. "gwiazdka". Trzeba znowu kombinować: mama nóż ma, a więc może teraz kapcie? Nie, no kapcie dostała od brata. Siostra ma pomadę, to może tym razem tusz do rzęs? Kurde, przecież tusz jej chłopak wyhaczył na black weeku o 50% taniej.
To takie skróty tylko. Na pewno co najmniej 40% z czytających ten tekst tak robi. I ja też tak robiłam...
Ale wiesz, czym naprawdę są mikołajki?
Są przede wszystkim wspomnieniem niesamowitego człowieka (pomijając, że duchownego), który sam, mając niewiele, obdarowywał właśnie w TEN DZIEŃ tych, którzy nie mieli nic… I może też w tym roku, już w te mikołajki warto spróbować trochę bardziej sentymentalnie i drobiazgowo, ale z większym uczuciem "pobawić" się w św. Mikołaja?
No bo popatrz. Mama w każdą niedzielę gotuje obiad dla rodziny, chociaż to niedziela, nie? Czas odpoczynku. A może 6 grudnia to Ty zrobisz obiad? Bez słowa obierzesz ziemniaki, upieczesz mięso i pozmywasz po obiedzie? Może akurat tego 6 grudnia posprzątasz tacie samochód lub wyprasujesz spodnie? A może - pomimo sporów między Wami - oddasz bluzkę, której nie nosisz, siostrze, lub ot tak zrobisz bratu jego ulubione naleśniki czy gofry?
Jeśli poniżej wymienione przykłady wydają ci się nudne, bo przecież tak robisz na co dzień, to może warto polecieć klasykiem? Do kupionego upominku dołączyć karteczkę z miłym słowem bądź cytatem, umieścić to w kapciu taty, torebce mamy lub pod poduszką siostry?
A może po prostu przytul swoich bliskich i powiedz im, że ich kochasz, że świat bez nich nie miałby dla Ciebie sensu.
Bo pamiętaj! Nie ważne są siła czynu i cena rzeczy, a ilość miłości, którą w to wkładasz. 😍
/Aleksandra/
Komentarze
Prześlij komentarz